Zapowiada się kolejny piękny, słoneczny dzień. My rozstajemy się z Saint-Tropez. Naszym celem jest Cuges-les-Pins. Mała miejscowość leżąca około 12 km na wschód od Aubagne.
Do Tulonu w zasadzie jedziemy cały czas w mniejszym lub większym sznureczku aut. Słoneczna pogoda zachęca do podróży samochodem, szczególnie widać to po stylowych odkrytych kabrioletach. Muszę przyznać, że takie klasyczne wozy na drodze przyciągają wzrok.
Po drodze mijamy las dębu korkowego. Pierwszy raz spotykamy się z tymi drzewami w naturze. Łatwo je rozpoznać po charakterystycznych ubytkach kory wykorzystywanej w przemyśle między innymi do produkcji korków do wina.
W miejscowości Le Beausset zjeżdżamy na drogę DN8. Bardzo ciekawa droga w większości biegnąca pod górę. Niesamowicie kręta. Do tego jeszcze z wydzielonymi pasami dla rowerzystów, którzy dzielnie podjeżdżali pod górę lub z niej zjeżdżali. No i masa motocykli ignorujących wszelkie oznakowanie i znane przepisy ruchu drogowego.
W jednej z miejscowości dochodzi do nieprzyjemnego dla nas zdarzenia. Dojeżdżając do ronda kątem oka zauważam mknącego na hulajnodze może dziesięcioletniego chłopca w kierunku przejścia dla pieszych. Zatrzymuję się więc przed przejściem. Przed ruszeniem zerkam w lusterko, a tam za nami jakieś kłębowisko. Okazało się, że w martwym polu za mną znalazło się dwóch motocyklistów, którzy nie wyrobili się hamowaniem. Obaj zbierali się z ulicy. Jeden jednak zahaczył o tył mego wozu, zarysowując i lekko wgniatając dwa elementy. Zjechaliśmy na parking pobliskiego sklepu, gdzie udało się dojść do porozumienia. Oczywiście pomogło pokazanie na telefonie numeru 112. Sprawa została załatwiona polubownie.
W każdym razie nie jest to wcale przyjemna sprawa, dla żadnej ze stron. Mam nadzieję, że więcej takie się nie wydarzą.
Cuges-les-Pins
Kilka kilometrów dalej docieramy do Cuges-les-Pins. Zatrzymujemy się na położonym w lesie za wsią parkingu Aire de camping-car Cuges-les-Pins. Na parkingu stajemy jako pierwsi, ale za chwilę pojawiają się kolejne wozy.
Mamy chwilę czasu, więc ruszamy na zwiedzanie miejscowości. Z jednego punktu musimy zrezygnować. Miejscowy zawraca nas twierdząc, że dalej z powodu remontu nie da się przejść. Wierzymy mu na słowo i zmieniamy trasę wycieczki kierując się w stronę górującej nad miejscowością kaplicy Saint-Antoine de Cuges-les-Pins (Chapelle Saint-Antoine de Cuges-les-Pins). Stamtąd rozpościera się widok na całą położoną w dole miejscowość.
Kończymy dzień pełen wrażeń, nie koniecznie pozytywnych.
Podsumowanie
- Przejechana trasa Ramatuelle – Cuges-les-Pins – ok. 111 km.
- Nieprzyjemnych wspomnień nie podsumowuję.
Wskazówki
Zawsze zabieraj ze sobą druki Wspólnego Oświadczenia o Zdarzeniu Drogowym (Accident statement) najlepiej w wersji międzynarodowej, tak na wszelki wypadek. Wzór druku jest ogólnie dostępny w Internecie.