Ferie 2023 – Podsumowanie

Czas na podsumowanie zimowej wycieczki w czasie ferii 2023 roku

Kończy się nasz zimowy wypad na południe Francji.

Rano zbieramy się sprawnie, żeby jak najszybciej ruszyć. Nie mamy ustalonego następnego punktu postojowego. Na pewno może być to Bensacon. Za dużo zmiennych po drodze na które nie mamy wpływu.

Udaje nam się pogoda. Przez cały dzień jedziemy w słońcu. Może to z tego powodu na obwodnicy Lionu mieliśmy problemy z nawigacją, która chyba się przegrzała z wrażenia. Z małymi problemami, ale wyjechaliśmy na właściwą trasę. Okazuje się, że dotrzemy w okolice Belfort, gdzie zaczyna się bezpłatna autostrada w stronę Niemiec.

Zatrzymujemy się na parkingu Aire d’accueil De La Porte D’alsace w Chavannes-sur-l’Étang. Jak sama nazwa mówi jesteśmy u bram Alzacji. Zresztą widać to po typowym dla tego regionu budownictwie wykorzystującym elementy zabudowy szachulcowej.

Rano zatrzymujemy się w pobliskiej miejscowości Retzwiller przy sklepie Intermarche, gdzie robimy ostatnie francuskie zakupy, w tym znów nasze ulubione francuskie bagietki i uzupełniamy paliwo.

Znów nie określamy sobie celu. Jedziemy przed siebie w stronę Norymbergi i Lipska. Pogoda w Niemczech pogarsza się. Większą część drogi jedziemy w deszczu. Przed Lipskiem zatrzymujemy się w miejscowości Eisenberg na małym parkingu Wohnmobilstellplatz Eisenberg. Parking przystosowany do obsługi kamperów.

Przed nami ostatni skok w kierunku Polski. Jest niedziela, więc na niemieckich autostradach nie ma ciężarówek i można sobie spokojnie zająć prawy pas.

W ten sposób cali, zdrowi i trochę smutni, że wycieczka się kończy docieramy do domu.

Podsumowanie

  • Przejazd La Roche-de-Glun – Chavannes-sur-l’Étang – 424 km.
  • Przejazd Chavannes-sur-l’Étang – Eisenberg – 659 km.
  • Przejazd Eisenberg – dom – 617 km
  • Koszt postoju na parkingu Camping-Car Park w La Roche-de-Glun – 11,70€.
  • Koszt postoju na Aire d’accueil De La Porte D’alsace – bezpłatny (w tym czasie).
  • Koszt postoju na Wohnmobilstellplatz Eisenberg – 8.00€. Płatne monetami w automacie.
  • W podróży spędziliśmy ponad dwa tygodnie. Dokładnie szesnaście dni.
  • Przejechaliśmy ponad 4160 km.
  • Na własnych nogach przeszliśmy około 103,5 km.
  • Łączny koszt wycieczki – 4,96 tys. zł, wraz z zakupami, prezentami i pamiątkami.
  • Wzrost poziomu witaminy D od francuskiego słońca i poziomu hormonów szczęścia … niemierzalny!

Ferie 2023 – Les Trois Becs

Trzy dzioby!? A co to jest!?

Powoli kończy się nasza zimowa wycieczka. Pozostał jeszcze jeden punt programu. Jedziemy w kierunku formacji skalnej Les Trois Becs położonej około 10 km na południe od miejscowości Saillans w departamencie Drome. Zatrzymujemy się na parkingu de Siara przy drodze D156 na wysokości około 1000 m.n.p.m. Nie jesteśmy jedyni na parkingu. Widać jest to popularne miejsce. Zresztą wcale się nie dziwię.

Pas de Siara

Les Trois Becs jest ciekawą formacją skalną. Jest częścią wypiętrzonego płaskowyżu w środku którego ktoś kciukiem wcisnął środek, tworząc dolinę o łagodnych stokach. Stoki kończą się pionowymi klifami z których najbardziej efektownymi są Le Veyou (1589 m.n.p.m.), Le Signal (1559 m.n.p.m.) i Roche Courbe (1545 m.n.p.m.).  Szczyty są połączone siecią szlaków turystycznych. Zresztą cały płaskowyż jest opleciony siecią szlaków.

Nie mamy za dużo czasu, a plany są ambitne. Bez zbędnego marudzenia ruszamy ścieżką odchodzącą bezpośrednio z parkingu w kierunku pas de Siara. Dziarsko pokonujemy pierwsze kilkadziesiąt metrów. I tu następuje zaskoczenie. Glina tak zaczyna oblepiać nam buty, że musimy zwolnić. Na każdej stopie mamy dodatkowy kilogram gliny. Pomimo dobrych bieżników w butach, teoretycznie samoczyszczących, nie są one w stanie pozbyć się gliny oblepiającej buty. W innym okresie wejście ścieżką byłoby przyjemnością. Jesteśmy na południowym zboczy więc śniegu już nie ma. Na przełęczy de Siara robimy mały postój i planujemy dalszą drogę.

Les Trois Becs

I tu zaczynają się schody. Dosłownie i w przenośni. Zaczynamy poruszać się po szlaku położonym coraz bardziej na północnym zboczu. O tej porze roku szlak jest jeszcze śliski od lodu, ale i nie trzymającego się podłoża błota. Najwygodniej idzie się poboczem. Jednak nie tylko my tak uważamy.

Udaje nam się zdobyć prawie dwa pierwsze szczyty. Rozsądek bierze górę i przed drugim stwierdzamy, że zabrakuje nam czasu. Do przełęczy idziemy szlakiem z rozpuszczającym się śniegiem po kolana. W każdym razie udaje nam się zejść bezpiecznie na parking.

Szybkie czyszczenie butów z większej gliny i ruszamy dalej. Chcemy za światła słonecznego zjechać 10 km w dół krętej i wąskiej drogi.

Postój mamy zaplanowany w miejscowości La Roche-de-Glun za Valence. Po drodze zatrzymujemy się na większe zakupy przed wyjazdem z Francji w centrum handlowym w Valence.

Nocujemy ponownie na parkingu sieci Camping-Car Park w La Roche-de-Glun.

Podsumowanie

  • Przejazd: Fontaine-de-Vaucluse  – parking de Siara – 116 km.
  • Przejazd parking de Siara – La Roche-de-Glun – 71 km
  • Koszt postoju na parkingu de Siara – bezpłatnie.
  • Nie udało nam się zwiedzić płaskowyżu. Będziemy musieli tu wrócić.
  • Trasa wycieczki Les Trois Becs – 6,2 km. Wznios / spadek ok. 700 m.

Wskazówki

  • Na początku lutego na północnych zboczach Les Trois Becs, a po takich biegnie wiele popularnych szlaków, zalega śnieg po kolana. Na wielu ścieżkach zalega ubity i zmrożony śnieg. Tam gdzie śnieg zszedł ścieżki są rozmiękłe i brnie się po oklejającej wszystko glinie.
  • W okresie innym niż zima obszar Les Trois Becs jest intensywnie wykorzystywany do wypasu owiec. Należy unikać spotkania z pilnującymi stad psami pasterskimi.

Ferie 2023 – Fontaine-de-Vaucluse

Tym razem zbadamy źródło rzeki La Sorgue w Fontaine-de-Vaucluse

Opuszczamy górę Świętej Wiktorii. Im dalej od niej odjeżdżamy tym poprawia się pogoda. Jest słonecznie, chociaż nadal wietrznie. Naszym kolejnym celem podróży jest Fontaine-de-Vaucluse. Do pokonania mamy około 82 km. Jedziemy wśród pól Prowansji. Niestety o tej porze roku nie możemy podziwiać kwitnącej lawendy, czy bujnych winnic. Kiedyś to nadrobimy.

Fontaine-de-Vaucluse

Fontaine-de-Vaucluse jest małą miejscowością położoną wśród pionowych skał, około 20 km na północy wschód od Cavaillon. Niemniej jednak jest to jedno z najczęściej odwiedzanych miejsc. Powodem tego jest malowniczo przepływająca przez miejscowość rzeka La Sorgue, która ma tam swoje „źródło”. Celowo wpisałem wyraz źródło w cudzysłowie, ponieważ nie wiadomo dokładnie gdzie jest właściwe źródło rzeki. Rzeka po prostu wypływa spod skał. I nie jest to źródełko.  Według różnych danych przepływ waha się od 630 do 700 milionów metrów sześciennych rocznie. Plasuje to źródło na pierwszym miejscu we Francji kontynentalnej i prawdopodobnie piątym na świecie.

W Fontaine-de-Vaucluse zatrzymujemy się na parkingu sieci Camping –Car Park. Parking ładnie położony nad rzeką, jest nawet przygotowane zejście i pomost nad wodą. W takim miejscu na pewno nie będziesz na parkingu sam.

La Sorgue

Nie marnujemy czasu. Idziemy zwiedzić miejscowość i dotrzeć do źródła rzeki Sorgue. Nie jest to skomplikowane, nie sposób nie trafić. Miejscowość ma swój charakter, chociaż ulica prowadząca do źródła trąca trochę komercją. Cały czas idziemy nad rzeką podziwiając ją. W około połowie drogi mijamy budynek fabryki papieru. Kiedyś zakład wykorzystywał siłę rzeki do produkcji. Teraz został przekształcony w małe centrum handlowe z butikami. Jedną część jednak nadal stanowi papiernia. Można tam pod okiem fachowca wyprodukować swój własny arkusz papieru.

W zasadzie od samego swego źródła rzeka płynie kilkumetrową szerokością. Jest na tyle szeroko, że dosłownie 200-300 m od źródła już są wyznaczone tory do kajakarstwa górskiego.

W końcu dochodzimy do źródła. Jeśli oczekujesz, że zobaczysz tryskającą spod skał fontannę wody, to się rozczarujesz. Woda wypływa spod kilkudziesięciometrowego gruzowiska skalnego . Do samego źródła nie podejdziesz. Zagrodzono je kilkadziesiąt metrów wcześniej.

Wracamy w stronę centrum. Po drodze robimy małe zakupy w fabryce papieru.

Chateau des Eveques

 Naszym kolejnym celem jest górujące nad miejscowością Chateau des Eveques. Założenie zamku datowane jest na rok 1030. Pierwsze wzmianki w akcie darowizny pojawiają się w 1034. Obecny kształt zamku to XIII w. Niewiele pozostało ze świetności chateau. Niemniej jednak stanowią świetny cel do wędrówki i podziwiania panoramy Fontaine-de-Vaucluse z innej perspektywy.

Na tym kończymy nasz dzień w Fontaine-de-Vaucluse.

Podsumowanie

  • Trasa przejazdu Saint-Antonin-sur-Bayon  – Fontaine-de-Vaucluse – 82 km;
  • Koszt postoju na Camping-Car Park – 12,00€ za dobę.
  • Trasa wycieczki Fontaine-de-Vaucluse  – 3,4 km. Wznios / spadek 207 m.

Wskazówki

Fontaine-de-Vaucluse jest świetnym punktem wypadowym zwiedzania okolicy. Niedaleko stąd znajduje się Gordes, jedna ze słynniejszych miejscowości Prowansji.

Ferie 2023 – Croix de Provence

Dzisiaj kolejny raz zmierzymy się z Montagne Sainte-Victorie

Jest to nasza kolejna wizyta przy górze Sainte-Victorie (Montagne Sainte-Victorie). Tym razem mamy ambitny plan przejścia większej części masywu przynajmniej do ścieżki Couloir des justiciables.

Rano jest słonecznie, ale wietrznie. Powiem więcej, bardzo. To jeden z tych wiatrów, które często nawiedzają tę część Francji. Mimo wszystko zbieramy się i ruszamy w trasę.

Prieuré de Sainte-Victoire

Zaczynamy standardowo od wejścia na szlak przy parkingu Deux Aiguilles. Idziemy szlakiem Via Aurelia w stronę ruin Chapelle du Trou. Po drodze zbaczamy ze szlaku żeby wreszcie odwiedzić  pozostałości Oppidum d’Untinos.  To celtyckie pozostałości osadnictwa w tym miejscu. Jednak według dostępnych źródeł żadnej z pozostałości budowli na tym terenie nie można przypisać do tego okresu.

Od ruin Chapelle du Trou wchodzimy na ścieżkę Sentiere du pas du moine. Za chwilę dojdziemy do rozwidlenia szlaków. Na górę możesz wejść dłuższym, ale łagodniejszym szlakiem lub krótszym, ale bardziej angażującym również ręce. Tym razem wchodzimy szlakiem łagodniejszym. Na tej części szlaku zapomnij o samotności na szlaku. Do samego Croix du Provence będziesz widział wędrujących ludzi. Tym razem dopadła nas wycieczka szkolna. Daliśmy im możliwość wyprzedzenia nas. Inaczej zostalibyśmy zadeptani.

Po wejściu na niebieski szlak, trzeba przemieszczać się ostrożnie. Większość szlaku biegnie po północnej stronie zbocza i w tym okresie można trafić się oblodzenie.

W końcu docieramy do  przeoratu de Sainte-Victoire (Prieuré de Sainte-Victoire). W zasadzie są to pozostałości klasztoru istniejącego w tym miejscu od XVII w., chociaż wzmianki o tym  miejscu pochodzą już z XIII w. Obecnie obiekt nadal pełni rolę religijną, ale jego część jest dostępna jako schronisko. Bardzo dobre miejsce do zatrzymania, nie tylko w czasie wędrówki, ale i duchowo.

Croix de Provence

Od tego miejsca jeszcze kawałeczek wspinaczki dzieli nas od Krzyża Prowansji (Croix de Provence). Wreszcie docieramy do krzyża. Szukamy zacisznego miejsca, żeby chwilę odpocząć. Wiatr jednak przewiewa wszystko. Jesteśmy co prawda przygotowani na takie warunki, ale wydaje się, że wiatr wzmaga z każdą chwilą.

Nie marnujemy czasu. Modyfikujemy trochę nasze zamiary. Chcemy zejść z góry szlakiem przez Pas du Clapier, biegnącym w połowie długości masywu. Zaczynamy szukać znaków. Namalowane na płaskich kamieniach są trudne do zlokalizowania. Docieramy wreszcie do zejścia. I tu zacięcie. Ktoś ma obawy, że zostanie zdmuchnięty.

Trudno, nie będziemy się niepotrzebnie narażać. Musimy jednak przyspieszyć. Przekroczyliśmy połowę czasu przeznaczonego na pokonanie trasy. Trzeba trochę przyspieszyć, żeby wykorzystać zachodzące wkrótce słońce na zejście.

Udaje nam się bezpiecznie dotrzeć do parkingu. Zostaje jednak rozczarowanie, że nie udało nam się pokonać  Sainte-Victoire. Postanawiamy, że następnym razem zaczniemy z przeciwnej strony.

Do następnego razu Montagne Sainte-Victorie!

Podsumowanie

  • Koszt postoju na parkingu w pobliżu Maison Ste Victoire – bezpłatny.
  • Nie udało nam się przejść zamierzonego odcinka masywu Sainte-Victorie, więc na pewno tu wrócimy.
  • Trasa wycieczki: Croix du Provence – 14,9 km. Wznios / spadek 797 m.

Wskazówki

Większość parkingów rozmieszczonych wzdłuż masywu jest w okresie zimowym zamknięte. Pozostają otwarte jednie nieliczne. Powinny być czynne te położne przy popularnych szlakach

  • Aire d’accueil du Plan de l’Anchois
  • Parking du Bouquet
  • Maison Ste Victoire
  • Deux Aiguilles

Ferie 2023 – Pic de Bertagne

Dzisiaj będziemy podziwiać widoki z Pic de Bertagne

Pogoda trochę zmieniła się. Jest trochę zimniej i wietrznie. Mimo to nie zmieniamy naszych planów. Dzisiaj naszym celem jest Pic de Bertagne (1041 m.n.p.m). Liczymy na piękne widoki rozpościerające się ze szczytu.

Trasa na szczyt dobrze oznakowana w ramach lokalnego szlaku żółtymi znakami. Zresztą sam szczyt co chwila pojawia się przed nami. Jest łatwy do odszukania. Znajduje się na nim charakterystyczna stacja radarowa. Więc można ją łatwo umiejscowić w przestrzeni.

Mimo wszystko pniemy się dzielnie, często podziwiając widoki. W końcu przewyższenie wynosi ponad 870 m. Na trasie pustki. Cały szlak jest dla nas.

Trochę trudniej z trzymaniem szlaku robi się na końcowym odcinku, gdzie znaków musimy szukać pod stopami. Namalowano je na skałach. Ponieważ skały są płaskie, wiec co chwila trzeba przystawać, żeby zlokalizować kolejny znak. W ten sposób docieramy na szczyt Pic de Bertagne. Omijając stację radarową wchodzimy na południowe zbocze.

Nie zawiedliśmy się. Z tego miejsca widzimy Morze Śródziemne z Marsylią. Po charakterystycznym dźwigu portowym rozpoznajemy również La Ciotat, który odwiedziliśmy w zeszłym roku. Znajdujemy bardziej zaciszne miejsce za skałami i delektując się drugim śniadaniem i gorącą herbatką podziwiamy roztaczającą się panoramę.

Na szczycie nie zabawimy długo. Wiatr jest dosyć silny. Rozpoczynamy zejście ze szczytu. Na pewnym odcinku idziemy naszym śladem, potem odbijamy lokalnymi drogami w stronę Cuges-les-Pins.

W związku z tym, że wycieczkę skończyliśmy trochę wcześniej niż zakładaliśmy modyfikujemy nasz plan podróży. Opuszczamy Cuges-les-Pins i jedziemy do Saint-Antonin-sur-Bayon u podnóża masywu Sainte-Victoire (Motagne Sainte-Victoire).

Właściwie o zmierzchu zatrzymujemy się na parkingu Saint-Antonin-sur-Bayon  u podnóża Krzyża Prowansji (La Croix de Provence).

Podsumowanie

  • Koszt postoju na Aire de camping-car Cuges-les-Pins – 9,00€ za dobę.
  • Parking z możliwością obsługi kampera.
  • Przejazd Cuges-les-Pins – Saint-Antonin-sur-Bayon – 47 km
  • Trasa wycieczki: Pic de Bertagne – 15,4 km. Wznios / spadek 876 m.

Wskazówki

W Cuges-les-Pins znajduje się sklep sieci Carrefour wraz z własną stacją paliw. Można więc uzupełnić wszystkie zapasy w jednym miejscu, w tym paliwo na dalszą drogę. Stacja paliw trochę ciasna, ale da się zatankować większym wozem.