Rano, ponieważ mamy bardzo ambitny plan, upraszczamy sobie drogę i korzystamy z komunikacji miejskiej. Autobus linii M01 dowozi nas z parkingu des Gorguettes do samego centrum Cassis. Wysiadamy na przystanku Cassino. Od tego miejsca trzymamy się znaków szlaku GR98.
Calanque de Port-Miou
W pobliżu plaży du Bestouan (Plage du Bestouan) zaczyna się większy ruch. Wcale się nie dziwię. Na plaży już sporo ludzi, a nawet niektórzy wychodzą z morza po kąpieli. Przypominam, że mamy środek lutego i jest godzina ok. 9.30.
Dzisiaj idziemy w odwrotnym kierunku, niż byliśmy tu ostatnio. Trzymając się znaków szlaku wchodzimy na Calanque de Port-Miou. Już od samego wejścia można podziwiać las masztów cumujących w porcie żaglówek. Pogoda zachęca do aktywności więc pojawia się coraz więcej turystów. Szlak prowadzi prawie do końca Calanque de Port-Miou.
Calanques de Port-Pin i d’En Vau
Za chwilę dochodzimy do Calanque de Port-Pin i na jego wysokości schodzimy ze szlaku GR98. Trzymając się niebieskiego szlaku odbijamy w lewo. Od tego miejsca zaczynamy powoli wspinać się. Pięknie wygląda połączenie morza i skał.
Zaraz za zakrętem szlaku wchodzimy na następną zatokę tym razem Calanque d’En Vau. Niestety przebieg ścieżki uniemożliwia podziwianie jej w pełni. Wykorzystuje się każdą okazję do zobaczenia czegokolwiek, gdy pojawia się na chwilę w zasięgu wzroku. Na pewno możesz podziwiać ją z poziomu plaży na jej końcu.
Powoli kończy się niebieski szlak. Znów łączymy się z GR98 i ostro schodzimy w dół. Na końcu zejścia szlaki rozchodzą się. Większość idących kieruje się w stronę plaży d’En Vau (Plage d’En Vau) będącej końcem Calanque d’En Vau. Wcale się nie dziwimy. Piękne miejsce do odpoczynku.
My dalej trzymamy się szlaku GR98. Po wejściu na górę stwierdzamy, że nie pamiętamy tych skał, że trzeba było tyle się wspinać. W sumie to widzieliśmy te skały w trakcie zejścia i na pewno wspomnienia są inne.
Zielony szlak (Vert 8)
Na kolejnym skrzyżowaniu szlaków odbijamy zielonym szlakiem (Vert 8) w lewo. W naszej ocenie tylko on zapewnia bajeczne widoki Morza Śródziemnego. Pogoda dopisuje. Ja idę w koszulce bez rękawków. Potem okazało się, że nawet lekko wzięło mnie słoneczko. Po drodze robimy mały postój na lunch w pięknym otoczeniu parku narodowego.
Niestety musimy zgęścić ruchy. Nasz czas się kończy, a przed nami do pokonania jest Pas des Escaliers. Jest to piękna formacja skalna z ciekawym przejściem.
Wreszcie udaje nam się pokonać przełęcz. Zaraz za nią spotykamy turystę, który przed chwilą nas wyprzedził. Okazuje się, że kończy się mu bateria w telefonie i postanowił się przykleić do nas żeby podejść chwilę. Po drodze okazało się, że jest Włochem z … Sardynii!! Na moje pytanie co tu robi stwierdził, że na Sardynii wszystko jest mniejsze, węższe. Dlatego odwiedził okolice Marsylii, żeby poczuć trochę przestrzeni. Po około kilometrze rozstajemy się. Włoch idzie w kierunku parkingu Col de la Gineste, a my żółtym szlakiem w kierunku Cassis.
Powroty są czasem trudne
Niestety po dotarciu do drogi D559 okazało się, że ścieżka którą dalej mieliśmy podążać w kierunku naszego parkingu jest przegrodzona ogromną bramą. Zostaje nam jedyna droga. Pobocze drogi D559. Co się tam napatrzyliśmy i nasłuchaliśmy zostanie z nami na długo. W każdym razie ten odcinek naszej wycieczki we wspomnieniach można pominąć.
Przy ostatnich promieniach słońca docieramy do kampera.
Podsumowanie
- Koszt postoju na parkingu dla kamperów des Gorguettes – bezpłatnie;
- Koszt biletu komunikacji miejskiej – 1,00€;
- Trauma do końca życia po przejściu odcinka francuskiej drogi wśród ryczących i jeżdżących na jednym kole motocyklistów i ścigających się sportowych wozów.
- Wrażenia po kolejnym przejściu Parc Natural des Calanques niezapomniane.
- Trasa wycieczki – Calanques – 21,2 km. Wznios 947 m/ spadek 830 m.
Wskazówki
Jest jeszcze jedna ciekawa forma zwiedzania calanques. Można mianowicie wziąć udział w rejsach wycieczkowych po nich. Najdłuższy trwa 2 godz. 20 min. i w trakcie niego odwiedza się dziewięć zatok. Przykładowa oferta i ceny pod załączonym linkiem