Wakacje 2022 – Bamberg – Podsumowanie

Tym razem jesteśmy w miejscu wpisanym na Listę światowego dziedzictwa UNESCO… Bamberg

Ruszamy dalej w kierunku domu. W naszym planie jest jeszcze jeden postój w Niemczech przed powrotem. Zamierzamy zatrzymać się w Bambergu.

Bamberg to ponad siedemdziesięciotysięczne miasto w północnej Bawarii, około 50 km na północ od Norymbergi. Pierwsze pisane wzmianki o mieście pochodzą z 902 roku. W XI w. w mieście założono szkołę przykatedralną, którą w 1647 roku przekształcono w Akademię Ottona, a następnie w 1773 roku w uniwersytet funkcjonujący do dziś.

W roku 1993 stare miasto w Bambergu zostało wpisane na Listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO.

Stąd może bierze się popularność miasta. Po przyjeździe zajmujemy ostatnie wolne miejsce na Wohnmobilstellplatz Bamberg.  Zaraz po ustawieniu się spotyka nas miła sytuacja. Właśnie szedłem przez plac wykupić bilet parkingowy, kiedy dopadła mnie pewna pani ze stojącego obok kampera i wcisnęła opłacony bilet na dobę. Jak się okazało dostała go od duńskiej pary, która zwiedziła miasto i nie miała zamiaru zostawać na dłużej. Skorzystaliśmy z okazji. W każdym razie to było miłe.

Stare miasto

Wykorzystujemy możliwości jakie daje pobyt w Bambergu. Udajemy się na spacer po mieście. Zaczynamy od przejścia parkiem nad rzeką Regnitz w stronę starego miasta.

Staramy się iść aby trafić między innym na archikatedrę św. Piotra i św. Jerzego (Bamberg dom), czy opactwa benedyktyńskiego Michelsberg z którego można podziwiać panoramę miasta.

Próbujemy zgubić się w uliczkach starego miasta, ale jest to trudne przy ciągłej obecności innych turystów. Podziwiamy Stary Ratusz (Altes Rathaus) wybudowany w nurcie rzeki Regnitz. Budynek już nie pełni swojej pierwotnej roli. Aktualnie mieści się w nim kolekcja porcelany Ludwiga, jedna z największych w Europie.

Ściany Starego Ratusza mają pewną atrakcję. Jest to mianowicie połączenie malowideł ściennych z elementami trójwymiarowymi. Uważnie przyglądając się można zauważyć np. namalowane cherubiny, którym wystają kończyny ze ścian stanowiąc naturalne przedłużenie malowidła.

Po drodze do kampera robimy jeszcze tylko jakieś zakupy spożywcze na drogę. W ten oto sposób kończymy powoli nasz wakacyjny wypad. Kolejny dzień w całości spędzimy w drodze do domu. Szkoda, że tak szybko minął ten czas.

Już czekamy następnego wyjazdu.

Podsumowanie

  • Przejazd burg Hohenzollern – Bamberg – 311 km.
  • Koszt postoju na Wohnmobilstellplatz Bamberg – w naszym przypadku za darmo, normalnie 15,00€.
  • Trasa wycieczki: Bamberg – 5 km. Przewyższenie 50 m

Wskazówki

  • Na bilecie parkingowym w Bambergu znajduje się kod do WiFi oraz wiaty śmietnikowej.
  • Jeśli nie znajdziesz miejsca na Wohnmobilstellplatz Bamberg, możesz na zatrzymać na położonym obok parkingu ogólnego przeznaczenia.

Podsumowanie wakacji 2022 roku

  • W podróży spędziliśmy ponad trzy tygodnie. Dokładnie 22 dni.
  • Przejechaliśmy ponad 3,3 tys. kilometrów.
  • Przejechaliśmy przez przełęcz Furka (Furkapass 2429 m.n.p.m). Dużo emocji i wrażeń. Z tego wszystkiego nie zrobiliśmy nawet jednego zdjęcia!!
  • Odwiedziliśmy dwanaście różnych miejsc w czterech krajach:
    • Czechy: Hrensko;
    • Niemcy: Fussen, Burg Hohenzollern, Bamberg;
    • Szwajcaria: Randa, Zermatt;
    • Włochy: Glurns (Gloranza), Castelfondo, dolina Rabbi, Peio, Passo Tonale, Colico, Stresa;
  • W tym czasie pokonaliśmy na własnych nogach ok. 185 km.
  • Koszt całkowity zamknął się kwotą ok. 6,2 tys. zł.
  • Wrażenia … niezapomniane!

Wakacje 2022 – Zamek Hohenzollern

Zmieniamy kraj, zmieniamy klimat, ale z jakimi wrażeniami….

Niestety kończą się powoli nasze wakacje, a my musimy rozstać się z pięknymi okolicami Zermattu. Zbieramy się do drogi. Kolejny postój na nocleg planujemy już w Niemczech.

Szwajcaria żegna nas pochmurną pogodą przechodzącą w miarę oddalania się od Randy w deszcz. W ciepłej kabinie kampera nic nam nie jest straszne. Trochę zaskakuje mnie moja nawigacją, prowadzi mnie trochę inaczej niż oczekiwałem. Trzymam się jednak jej wskazań.

Przełęcz Furka

W sumie, to nie wiem, czy dobrze zrobiłem. Jak się okazało nawigacja prowadziła nas do miejscowości Oberwald na stację załadunkową Matterhorn Gotthard Bahn. Na stacji teoretycznie powinniśmy wjechać na wagon kolejowy i tak w ciągu 20 minut pokonać przełęcz Furka. Nie mając rozeznania nie chciałem ryzykować i utknąć gdzieś pod jakąś bramką.

Mijamy stację i … tu się dopiero zaczyna. Jedna za drugą agrafką. Wspinam się coraz ostrzej. Droga  traci pas rozdzielający. Kończą się barierki, zamiast tego pojawiają się symboliczne pojedyncze kamyczki oddzielające od przepaści. Deszcz wcale nie maleje. Wjeżdżamy na przełęcz Furka (Furkapass  2429 m.n.p.m). Nasza Nirvana sprawuje się dzielnie. Jeszcze nigdy nie byliśmy pojazdem tak wysoko. Po wszystkim okazało się, że z emocji nie zrobiliśmy żadnego dobrego zdjęcia! W każdym razie przejazd przed przełęcz wywarł na nas duże wrażenie.

Okazuje się, że przejeżdżając przez przełęcz Furka ominęliśmy ogromny korek, który tworzy się przed wjazdem do tunelu Gottharda.

Dalsza droga do Niemiec przebiega prawie bez zakłóceń, poza odstaniem swego w korkach w rejonie Zurichu.

Burg Hohenzollern

Naszym celem w Niemczech jest parking pod zamkiem Hohenzollern (burg Hohenzollern) w pobliżu Bisingen. Na parking dojeżdżamy późnym popołudniem. Oczywiście nie jesteśmy sami. Stoją już tam dwie załogi. Do zmierzchu idziemy tylko na małe rozpoznanie w kierunku zamku.

Rano startujemy na szlak. Nie zamierzy zwiedzać zamku. Naszym celem jest oddalony o 1,5 km punkt widokowy Zeller Horn. Dlaczego jest on tak szczególny, że trzeba go odwiedzić? Ponieważ z niego jest najpiękniejsza panorama zamku Hohenzollern.

Kończymy nasz pobyt w okolicach zamku Hohenzollern. Odkrywamy kolejny obiekt i okolice do dokładniejszego poznania.

Podsumowanie

  • Przejazd Randa – burg Hohenzollern – 409 km.
  • Wrażenia w czasie przejazdu przez przełęcz Furka, niezapomniane.
  • Trasa wycieczki: zamek Hohenzollern – 6,3 km. Przewyższenie 367 m.

Wskazówki

  • Przełęcz Furka możesz ominąć korzystając z transportu kolejowego. Szczegóły na stronie Matterhorn Gotthard Bahn . Zaoszczędzisz teoretycznie 45 minut. Pozostawiam ocenę, czy warto Tobie drogi czytelniku.
  • Szczegóły odnośnie zwiedzania zamku Hohenzollern proponuję sprawdzić na jego stronie internetowej.

Wakacje 2022 – Zermatt

Naszym celem jest zobaczyć jeden z najbardziej charakterystycznych szczytów Alp .. Matterhorn

Rano zbieramy się na pierwszy bus do Zermattu. Ustawimy się grzecznie w ogonku i tu się okazuje, że trzeba mieć bilety, które zakupuje się w recepcji kampingu. Chyba nie do wszystkich dotarła ta wiadomość, bo kilka osób patrzyło po sobie ze zdziwieniem. W każdym razie nam udaje się zabrać busem. Podróż trwa kilka minut, w końcu do Zermattu jest trochę ponad 10 km.

Zermatt

Wjazd do miejscowości zniechęca. Nie wygląda to jak kurort, a bardziej jak cementowania. Dalej jest już lepiej. W mieście obowiązuje zakaz ruchu pojazdów spalinowych. Samochody zostawia się na parkingu w Tasch lub na wjeździe do Zermattu. Cały ruch i transport w mieście odbywa się z wykorzystaniem małych pojazdów elektrycznych.

Zdjęcie. Zermatt. Typowy środek transportu w mieście.

My udajemy się na stację kolejki linowej Zermatt. Tam chwilę zajmuje nam wybór najlepszej opcji przejazdu. Liczymy, że uda na się zobaczyć jeden z najdumniejszych szczytów, Matterhorn (4478 m.n.p.m). Jest to chyba jeden z najbardziej rozpoznawalnych szczytów alpejskich i nie będzie przesadą jeśli powiem, że to symbol Alp.

Wybieramy wjazd na stację Trockener Steg z przejściem Matterhorn glacier trail. Czyli, jedziemy z Zermattu do stacji Trockener Steg. Stamtąd szlakiem idziemy pod Matterhorn i możemy zjeżdżać w dół.

Trzeba przyznać, że przejazd kolejką gondolową jest bardzo atrakcyjny. Zaczyna się od stromego podjazdu w stronę Furi. Potem już nie wiesz, z której strony widok jest ładniejszy.

W czasie naszego przejazdu Matterhorn odsłonił się na chwilę z okrywających go chmur. I tak jednak największe wrażenie robi zatrzymanie się kolejki w miejscu. Bo co dalej!? Człowiek wisi w gondoli kilkadziesiąt metrów nad ziemią, a ona nie ma zamiaru ruszyć. Na szczęście po kilku minutach wszystko ruszyło.

Matterhorn

Wysiadamy na stacji Trockener Steg. Na tej stacji możesz się przesiąść i kontynuować podróż dalej do stacji końcowej na Klein Matterhorn (3885 m.n.p.m.). Od razu musimy dopasować ubiór do panujących warunków. Jest słonecznie, ale to jest prawie 3000 m.n.p.m. i temperatura jest zupełnie inna niż na dole. Może przyczynkiem do tego jest fakt, że wszystkie szczyty wokół są zaśnieżone. Nie śpieszy nam się. Podziwiamy otaczające nas szczyty górskie.

Ze stacji Trockener Steg, tak jak liczna grupa turystów ruszamy na Matterhorn glacier trail. Jest to niewymagający szlak przechodzący u stóp Matterhorn. Po drodze mamy możliwość zobaczenia lodowców u jego podnóża, spod których wypływają błotniste rzeki, wcale nie przypominające krystalicznych górskich potoków.

Matterhorn jednak cały czas nie chce się pokazać zakrywając się chmurami. Prawie pod koniec przejścia słyszymy okrzyki z tyłu. Okazuje się, że Matterhorn zdecydował się pokazać w całej okazałości. Stąd też radość turystów na szlaku.

Teraz już możemy spokojnie kontynuować wyprawę. Cały czas schodzimy w stronę Zermattu. Ta część naszej wycieczki kończy się na pośredniej stacji kolejki linowej Schwarzsee.

Furi

Ze stacji Schwarzsee zjeżdżamy kolejką do stacji Furi i tam wysiadamy. Idziemy również tam zwiedzić okolicę. Mamy możliwość podziwiać przełom rzeki Gornera. Zwiedzamy ogród polodowcowy. Ciekawe miejsce prezentujące oddziaływanie lodowca na skały, który dotarł w te miejsce . Ścieżka prowadzi wśród polodowcowych kotłów wypłukanych przez wodę w skałach. W końcu po drodze jest kolejny most wiszący, może nie tak spektakularny jak dzień wcześniej, ale zawsze jest.

Z Furi zjeżdżamy do Zermattu. Sprawdza się prognoza pogody. Dopada nas burza. Na szczęście jesteśmy w mieście i częściowo przeczekujemy ją na zakupach oraz sprawdzając godziny odjazdu kolei w kierunku Randy.

Burza mija, a my mamy sporo czasu. Decyzja, idziemy do domu na piechotę. Dobrze trafiliśmy, to jest najlepsza metoda poznawania okolic Zermattu, Tasch i Randy. Po drodze mamy możliwość ocenić kampingu w Tasch. Bardziej kameralny, stłoczony, ale wart zatrzymania się następnym razem.

Nasza ścieżka prowadzi brzegiem wypływającej z Zermattu rzeki Matter Vispa. Po burzy możemy zaobserwować jak się zmienia z leniwego potoku w rwącą rzekę z unoszącą się mgłą od rozbijającej się wody. Pokaz siły, budzący respekt.

Wędrówkę z Zermattu kończymy na naszym kampingu. Za nami kolejny dzień pełen wrażeń.

Podsumowanie

  • Koszt pobytu na kampingu Attermenzen – 42,00CHF za dobę.
  • Koszt przejazdu kamping Attermenzen – Zermatt busem – 14,00CHF od osoby.
  • Koszt wjazdu kolejką linową – 77,00CHF od osoby.
  • Cieszymy się, że „nieśmiały” Matterhorn odsłonił się nam w pełnej okazałości.
  • Trasa wycieczki – Zermatt – Matterhorn – 6,1 km. Wznios 125 m / spadek 467 m
  • Trasa wycieczki – Furi –  3,3 km. Wznios / spadek 180 m

Wskazówki

  • Niestety zarówno opłata za pobyt na kampingu jak i przejazd busem jest wyłącznie gotówką.
  • Koszt przejazdu kolejami szwajcarskimi na odcinku Randa – Zermatt – 28,00CHF od osoby.
  • Przejazd do Zermattu podstawionym busem zamawia się wcześniej w recepcji kampingu. Bez tego rano może okazać się, że zabrakuje dla  ciebie miejsca w pojeździe.
  • Więcej szczegółów dotyczących opcji wykorzystania kolejki linowej na oficjalnej stronie Zermattu

Wakacje 2022 – Randa

Tym razem jedziemy w wysokie góry .. bardzo. Naszym celem jest Szwajcaria

Rano robimy szybką obsługę kampera. Pozbywamy się niepotrzebnych rzeczy i ruszamy w dalszą drogę.

Kierujemy się na północ Włoch w kierunku sąsiedniej Szwajcarii. Granicę ze Szwajcarią przekraczamy przez drogowe przejście graniczne w Gondo (Zwischbergen). Zaraz za granicą kupujemy winietę na szwajcarskie autostrady. Jedziemy bardzo klimatyczną drogą. Jest normalnej szerokości jak na górskie warunki. Za to za szybą samochodu przemykają bajeczne widoki.

Przejeżdżamy przez przełęcz Simplon (Simplon Pass 2005 m.n.p.m), by za chwilę zjeżdżać przez kilkadziesiąt kilometrów do miejscowości Brig. Stamtąd już tylko rzut beretem dzieli nas od miejscowości Randa, naszego następnego miejsca docelowego.

Kamping Attermenzen

Zatrzymujemy się na kampingu Attermenzen. Jest to właściwe przedostatnie sensowne miejsce do zatrzymania się kamperem przed Zermattem. Duży kamping położony na wyjeździe z miejscowości z nowym blokiem sanitarnym. Nie ma tu wyznaczonych pól, stąd panuje trochę chaos. Każdy ustawia się jak mu wygodnie. My również wyszukujemy i zajmujemy najlepsze miejsce z dostępnych na jednym z tarasów.

Charles Kuonen Hängebrücke

W Randzie zatrzymujemy się nie przypadkowo. W niewielkiej odległości ponad miejscowością zawieszony jest z jeden z najdłuższych mostów linowych na świecie, Charles Kuonen Hängebrücke. Całkowita długość mostu to 494 m.

Do mostu idziemy przez miejscowość. Mamy okazję podziwiać zachowane oryginalne budownictwo typowe dla tych terenów w którym przeważa drewno i pokrycie z kamiennego łupka. Do tego wszystko podniesione nad poziom gruntu, aby śnieg po opadach tworzył poziom 0.

Tę trasę wybraliśmy specjalnie. Z mostu będziemy schodzić prawie w kierunku naszego kampingu. Mijamy sporo turystów na szlaku. Widać most cieszy się popularnością. Trafiamy nawet na dosyć egzotyczną parę, która przemieszczała się na bosaka, bez obuwia. Cóż, ja bym się na to nie odważył.

Po dotarciu na górę jest przygotowane miejsce do odpoczynku. Można usiąść i podziwiać most, otaczające go góry i ludzi pokonujących most. W pobliżu jest nawet ustawiona toaleta. Mała rzecz, a cieszy.

Most jest zawieszony 85 metrów nad zboczem. Został wybudowany w miejscu zniszczonego przez osuwisko podobnego Mostu Europejskiego. Na marginesie, Most Europejski został zniszczony dwa miesiące po otwarciu. Konieczność obchodzenia mostu spowodował spadek atrakcyjności biegnących tam szlaków. Stąd decyzja o budowie kolejnego mostu w tym miejscu.

Szerokość chodnika to 65 cm, a stanowią go ażurowe kraty stalowe. Boki mostu zabezpieczone stalową siatką do lin poręczowych. Most posiada unikalny opatentowany system tłumienia drgań.

Zdobywamy most

W trakcie naszego pobytu most był w zasadzie wolny, znajdowała się na nim tylko jedna para turystów. Mimo wszystko trzeba trochę wysiłku, żeby się do niego dostać.

Ruszamy. Pierwsze metry poszły gładko. Dalej zaczynają się małe problemy. Człowiek zaczyna odczuwać wysokość i miejsce w którym się znajduje. Mimowolnie wyciąga się rękę w kierunku liny poręczowej. Do tego dochodzą jeszcze schodzące z góry masy powietrza. Prawie pod koniec mosty z przeciwnej strony wchodzi para. Z nim mijam się w miarę swobodnie. Z nią jest gorzej. Ona uczepiona obiema rękami poręczy pojękuje Oh! My God! Oh! My God! Do tego jeszcze plecaki na tej wąskiej kładce. Jakoś udaje nam się ją wyminąć. Na zejściu czekają nas wiwaty od oczekującej na wejście grupy Francuzów.

Chwilę dochodzimy do siebie po przejściu. Mamy okazję zobaczyć „twardzieli” w akcji. Ruszyli nasi Francuzi. Pierwsze 10 m pokonane sprawnie, ale potem i tak ręka poszła na poręcz. Przejście mostem robi wrażenie. Polecam.

Od tego miejsca czeka nas już tylko zejście na nasz kamping.

Podsumowanie

  • Przejazd Stresa – Randa – 141 km.
  • Koszt szwajcarskiej winiety – 40,00CHF.
  • Cieszymy się, że udało nam się przejść przez jeden z najdłuższych mostów wiszących, Charles Kuonen Hängebrücke.
  • Trasa wycieczki: Charles Kuonen Hängebrücke – 8,3 km. Przewyższenie 670 m

Wskazówki

Więcej szczegółów o moście możesz znaleźć na oficjalnej stronie internetowej haengebruecke

Wakacje 2022 – Stresa (Lago Maggiore)

Jesteśmy nad kolejnym włoskim jeziorem. Tym razem jest to Lago Maggiore.

Koniec z leniuchowaniem. Rozstajemy się z Colico i ruszamy dalej w drogę. Tak szybko jednak nie opuścimy miasta. W pobliskim centrum handlowym Iperal Fuentes robimy zakupy na drogę, zaopatrujemy się we włoskie wina oraz uzupełniamy paliwo.

Bezpośrednio z centrum handlowego wjeżdżamy na drogę „szybkiego” ruchu SS36. Dlatego szybkiego ująłem w cudzysłów, ponieważ i tak większość czasu jechaliśmy z maksymalną prędkością 70 km/h. Trzeba się do tego przyzwyczaić. Wybierając tę trasę nie licz na spektakularne widoki jeziora Como. Przez połowę czasu będziesz jechać tunelami, a w przerwach między nimi nie zdążysz nawet go zobaczyć.

Stresa

Kolejnym punktem programu wycieczki jest miejscowość Stresa położona nad jeziorem Maggiore. Jeszcze tam nie byliśmy. Chcemy ocenić miejsce na przyszłość. Stresa jest dla nas miejscem na nocleg przed dalszym skokiem w stronę Szwajcarii.

Zatrzymujemy się na oficjalnym miejscu postojowym dla kamperów Sosta Camper przy Via Giosue Carducci 32. Miejsca postojowe dla kamperów wydzielono z większego parkingu ogólnego przeznaczenia.

Lago Maggiore

Idziemy zwiedzić miejscowość. Naszym pierwszym celem jest przystań i znajdująca się tam stacja dwuetapowej kolejki linowej Stresa – Mottarone. Stacja kolejki jest zamknięta, w kracie zabezpieczającej drzwi włożony bukiet kwiatów. Dopiero teraz sobie uświadamiam, że w 2021 roku doszło do katastrofy z udziałem tej kolejki. Na skutek zerwania się liny jeden z wagonów zjechał kilkaset metrów w dół i rozbił się. Zginęło 14 osób. Smutne wydarzenie. Od tego czasu kolejka została zamknięta na stałe.

Na przystani co chwilę możesz natknąć się na ofertę wycieczek po jeziorze ze zwiedzaniem pobliskich wysp. Sądząc po ruchu na wodzie jest to popularna forma transportu po jeziorze Maggiore. Z brzegu podziwiamy wyspy Isola Bella i Isola dei Pescatori.

Wzdłuż jeziora promenadą kierujemy się w stronę centrum miejscowości. Odnoszę wrażenie, że nie ma tu typowych budynków mieszkalnych. Pierwszą linię okupują hotele we wszelkiej formie i rozmiarach. Do tego rosnące palmy nadają miejscowości charakter śródziemnomorskiego kurortu.

Centrum miasta to oczywiście wąskie uliczki zapełnione turystami i zwężone jeszcze dodatkowo ogródkami okolicznych restauracji. Może centrum miasta nie powala na kolana, ale jest warte zobaczenia.

Zaczyna zmierzchać, więc tą samą drogą wracamy do naszego kampera.   

Podsumowanie

  • Przejazd Colico – Stresa – 160 km.
  • Koszt postoju na Sosta Camper – 18,90€ za dobę.

Wskazówki

  • Na Sosta Camper Stresa jest wydzielone miejsce do zrzutu szarej wody i kasety WC oraz pobrania świeżej wody.
  • Nie licz na jakieś luksusy. Jest to typowy parking.