Ferie 2024 – Montagne Sainte – Victoire (II)

Zostajemy dzień dłużej pod Górą Św. Wiktorii. Liczymy, że tym razem nam się poszczęści.

Zawzięliśmy się. Pozostajemy w Saint-Antonin-sur-Bayon. Dajemy sobie jeszcze jedną szansę na pokonanie Góry Św. Wiktorii. Dzień wcześniej nam nie wyszło.

Puyloubier

Wcześnie rano udajemy się na przystanek autobusowy w Saint-Antonin-sur-Bayon. Do przystanku z parkingu jest zaledwie rzut beretem. Stamtąd autobusem linii 110 zabieramy się w stronę miejscowości Puyloubier. Udaje nam się jakoś porozumieć z kierowcą, wyjasniając gdzie chcemy jechać. Kierowca bardzo przyjemny człowiek nawet pokazywał nam później skąd możemy wracać w drodze powrotnej, ponieważ przystanki są przesunięte o 200 m od siebie. Dla nas Puyloubier  staje się dzisiaj punktem wyjściowym do zdobycia Góry Św. Wiktorii.

W Puyloubier wysiadamy na przystanku Le Lavoir. W trakcie naszych wyjazdów nigdy nie braliśmy tej miejscowości pod uwagę. Na miejscu okazuje się, że mieliśmy pod bokiem małą perełkę. Typowa francuska miejscowość z kilkoma zaułkami i wąskim uliczkami. Każde kolejne skrzyżowanie, to placyk z fontanną. Przypuszczam, że w sezonie może to bardzo ładnie wyglądać.

Mogę zdradzić plan na dziś. Jest bardzo prosty. Wysiadamy w Puyloubier. Łapiemy czerwony szlak GR9 i idziemy w stronę Pic des Mouches (1011 m) najwyższego szczytu masywu Saint Victorie. Potem już z górki, aż do zejścia.

Pic des Mouches

Nie zabawiamy długo w miejscowości. Odnajdujemy znaki szlaku i zaczynamy mozolne podejście. Przed nami 4,5 km podejścia z przewyższeniem 650 m. Cóż, odpoczywamy trochę częściej podziwiając poszerzającą się z każdym metrem panoramę wokół.

Wreszcie osiągamy Pic des Mouches. Z punktu widokowego rozpościera się niesamowita panoramę z Alpami na wschodzie, najwyższą górą Prowansji Mont Ventoux na północy, Pic de Bertagne i Morzem Śródziemnym na południu.

W przeciwieństwie do podejścia, na górze trochę wieje. Muszę uzupełnić ubiór o warstwę, czyli założyć coś na koszulkę z krótkim rękawem. Nie możemy marudzić. Okazało się, że zapas czasu, który mieliśmy na początku radykalnie się skurczył. Widzimy, że przeprawa nie będzie łatwa. Przed nami jeszcze trzy szczyty, nie tak wysokie jak Pic des Mouches, ale to oznacza kolejne zejścia i podejścia.

Zaraz po starcie trafiamy na pierwszą przeszkodę .. łańcuchy .. W dwóch miejscach musimy przemieszczać się asekurując  łańcuchami. Znów nigdzie ostrzeżenia. W mojej ocenie na szlaku GR nie powinno być takich niespodzianek. Chociaż to jest Francja, tu może być różnie. Pokonujemy kolejne szczyty.

Krzyż Prowansji (Croix de Provence)

Nasz cel w postaci Krzyża Prowansji (Croix de Provence) to pojawia się, to znika. Szlak miejscami wymagający dla stóp. Mocno pracują wiązania i ścięgno Achillesa na nierównych i ostrych kamieniach. Od pewnego momentu idziemy orientując się na ułożone stosy kamieni, oznakowanie sporadycznie spotykane. Trzeba trochę wysiłku na jego odszukiwanie w terenie.

W końcu docieramy do Krzyża Prowansji (Croix de Provence). Jednak porywisty wiatr i czas nie zachęcają do dłuższego pobytu w tym miejscu. Schodzimy w kierunku Prieuré de Sainte-Victoire. Tam mimo wszystko poświęcamy chwilę na kontemplację miejsca. Samo miejsce już to wymusza. Jest piękne.

Pora ruszać w drogę powrotną. Czasu do zmierzchu mamy coraz mniej. Prawdopodobnie nie zejdziemy przed zmrokiem. Wybieram alternatywną trasę. Od Refuge Cézanne idziemy w stronę parkingu du Bouquet, żeby w najgorszym wypadku wyjść na szosę prowadzącą do Saint-Antonin-sur-Bayon. Stamtąd zostanie już tylko 2,2 km szosą. Po drodze trafiam jednak na znaną mi ścieżkę, którą szedłem będąc tu pierwszy raz. Ścieżka jest oznakowana żółtymi znakami, chociaż nie kierują w nią żadne drogowskazy. O zmierzchu wychodzimy szosę jakieś 300 m przed naszym parkingiem. Znów się udało.

Nie było nawet czasu żeby cieszyć się ze zdobycia Góry Św. Wiktorii. Tak, udało się! Zdobyliśmy ją!

Podsumowanie

  • Koszt postoju na parkingu Maison Ste Victoire – bezpłatnie
  • Koszt biletu Saint-Antonin-sur-Bayon – Puyloubier – 1,20€ / osobę.
  • Udało nam się wreszcie pokonać cały masyw Św. Wiktorii.
  • Trasa wycieczki – Masyw Saint Victorie – 15,5 km. Wznios 900 m/ spadek 820 m.

Wskazówki

Na jednej z tablic ogłoszeniowych zauważyliśmy informację, że na parkingach gminy Saint-Antonin-sur-Bayon kampery mogą stać przez jedną dobę. Dotyczy wszystkich parkingów. Zmiana parkingu nie pomoże. Miej to na uwadze planując podróż. My nie mieliśmy problemów, ale w sezonie może być inaczej.

Ferie 2024 – Saint-Antonin-sur-Bayon

Rozstajemy się Morzem Śródziemnym. To już półmetek naszej wyprawy, ale wciąż z wieloma atrakcjami.

Czas na rozstanie z Lazurowym Wybrzeżem. Cassis jest najdalszym punktem naszej podróży. Marsylia i calanques od strony zachodniej będą musiały poczekać na później.

Aubagne

Wykorzystujemy okazję, że jesteśmy zaledwie rzut beretem od Aubagne. Jedziemy do centrum handlowego Auchan. Owszem zrobimy tam zakupy, ale naszym zasadniczym celem jest zlokalizowana obok stacja paliw Auchan i znajdujący się na niej punkt obsługi kamperów. Opróżniamy wszystko co zbędne i za 2,00€ tankujemy się wodą pod korek. W końcu jedziemy w kamperowe odludzie. Czyli trzeba będzie liczyć na siebie i swoje zasoby.

Saint-Antonin-sur-Bayon

Kolejnym punktem na trasie jest nasza ulubiona góra, Góra Św. Wiktorii (Montagne Sainte-Victoire) położona na wschód od Aix-en-Provence. Jedziemy do miejscowości Saint-Antonin-sur-Bayon. Będzie to nasza trzecia wizyta w tym miejscu.

Za pierwszym razem, tylko zapoznawczo zrobiliśmy wycieczkę z odwiedzeniem przeoratu de Sainte-Victoire (Prieuré de Sainte-Victoire) z punktem kulminacyjnym przy krzyżu Prowansji (Croix de Provence).

Za drugim razem podjęliśmy próbę zdobycia góry. Niestety bez powodzenia. Pogoda trochę pokrzyżowała nasze plany

Tym razem mamy solenne zobowiązanie, że zdobędziemy w całości masyw Św. Wiktorii.

Zatrzymujemy się tradycyjnie na parkingu w pobliżu Maison Ste Victoire. Jest poniedziałek, a na parkingu stoi kilka kamperów, busów i kilkanaście samochodów osobowych. Trzeba wspomnieć, że jest to tylko jeden z trzech otwartych zimą pobliskich parkingów. Po zapełnieniu parkingu widać, że Góra cieszy się popularnością wśród odwiedzających.

La Marbriere

Chcąc wykorzystać resztę dnia ruszamy na mały spacer. Zaczynamy czarnym szlakiem, a potem brązowym w kierunku nieczynnego kamieniołomu (La Marbriere). Szlak dobrze oznakowany, trudno go zgubić. W połowie szlaku można na chwilę zboczyć z niego żeby zajrzeć do jaskini wyglądającej na dzieło człowieka, ale po bliższym przyjrzeniu się wydaje się być wytworem naturalnym. Zresztą w tym miejscu nie ma za wiele jaskiń z takim dostępem. Nawet można swobodnie wejść do niej na kilka metrów.

Wreszcie dochodzimy do kamieniołomu. Wydaje się być porzucony w pośpiechu, jakby robotników coś goniło. Pozostawione oddzielone kamienne bloki, wbite zardzewiałe kliny pod ledwie co odspojony blok wielkości małego pokoju, nadają miejscu swoistego smaczku tajemniczości. Tym bardziej cisną się pytania, co oni robili z tak potężnymi blokami? Jak transportowano je na dół? Wiele pytań bez odpowiedzi.

Wracamy z powrotem w stronę parkingu. Żeby nie było jednak za prosto w połowie zejścia odbijamy w prawo razem z brązowym szlakiem, tak aby wyjść na wysokości Oppidum d’Untinos. Tam dopiero szlakiem Via Aurelia schodzimy w dół w stronę parkingu. Po drodze mamy okazję z daleka podziwiać ludzi wspinających na, dla nas wydających się gładkich, ścianach góry Św. Wiktorii. Pełen szacunek.

Jeszcze tylko chwila podziwiania góry w świetle zachodzącego słońca. Jak pięknie zmienia się masyw.

Odpoczywamy w kamperku przygotowując się do zdobycia w następnym dniu góry Św. Wiktorii.

Podsumowanie

  • Trasa przejazdu Cassis – Augane – 10,6 km.
  • Trasa przejazdu Aubagne – Saint-Antonin-sur-Bayon –  37 km.
  • Koszt obsługi kampera na stacji paliw Auchan w Aubagne – 2,00€.
  • Trasa wycieczki brązowym szlakiem do kamieniołomu –6 km. Przewyższenie 326 m.

Wskazówki

  • Punkt obsługi kamperów na stacji paliw Auchan znajduje się zaraz po prawej stronie od wjazdu na stację, za miejscem do pompowania kół.
  • Stacja sanitarna przyjmuje tylko monety 1,00€. Potrzebujesz dwóch monet. Mi udało się rozmienić u obsługi znajdującej się po sąsiedzku myjni. Drugim rozwiązaniem jest zmieniarka monet znajdująca się w końcu głównego holu centrum handlowego Auchan.

Ferie 2023 – Croix de Provence

Dzisiaj kolejny raz zmierzymy się z Montagne Sainte-Victorie

Jest to nasza kolejna wizyta przy górze Sainte-Victorie (Montagne Sainte-Victorie). Tym razem mamy ambitny plan przejścia większej części masywu przynajmniej do ścieżki Couloir des justiciables.

Rano jest słonecznie, ale wietrznie. Powiem więcej, bardzo. To jeden z tych wiatrów, które często nawiedzają tę część Francji. Mimo wszystko zbieramy się i ruszamy w trasę.

Prieuré de Sainte-Victoire

Zaczynamy standardowo od wejścia na szlak przy parkingu Deux Aiguilles. Idziemy szlakiem Via Aurelia w stronę ruin Chapelle du Trou. Po drodze zbaczamy ze szlaku żeby wreszcie odwiedzić  pozostałości Oppidum d’Untinos.  To celtyckie pozostałości osadnictwa w tym miejscu. Jednak według dostępnych źródeł żadnej z pozostałości budowli na tym terenie nie można przypisać do tego okresu.

Od ruin Chapelle du Trou wchodzimy na ścieżkę Sentiere du pas du moine. Za chwilę dojdziemy do rozwidlenia szlaków. Na górę możesz wejść dłuższym, ale łagodniejszym szlakiem lub krótszym, ale bardziej angażującym również ręce. Tym razem wchodzimy szlakiem łagodniejszym. Na tej części szlaku zapomnij o samotności na szlaku. Do samego Croix du Provence będziesz widział wędrujących ludzi. Tym razem dopadła nas wycieczka szkolna. Daliśmy im możliwość wyprzedzenia nas. Inaczej zostalibyśmy zadeptani.

Po wejściu na niebieski szlak, trzeba przemieszczać się ostrożnie. Większość szlaku biegnie po północnej stronie zbocza i w tym okresie można trafić się oblodzenie.

W końcu docieramy do  przeoratu de Sainte-Victoire (Prieuré de Sainte-Victoire). W zasadzie są to pozostałości klasztoru istniejącego w tym miejscu od XVII w., chociaż wzmianki o tym  miejscu pochodzą już z XIII w. Obecnie obiekt nadal pełni rolę religijną, ale jego część jest dostępna jako schronisko. Bardzo dobre miejsce do zatrzymania, nie tylko w czasie wędrówki, ale i duchowo.

Croix de Provence

Od tego miejsca jeszcze kawałeczek wspinaczki dzieli nas od Krzyża Prowansji (Croix de Provence). Wreszcie docieramy do krzyża. Szukamy zacisznego miejsca, żeby chwilę odpocząć. Wiatr jednak przewiewa wszystko. Jesteśmy co prawda przygotowani na takie warunki, ale wydaje się, że wiatr wzmaga z każdą chwilą.

Nie marnujemy czasu. Modyfikujemy trochę nasze zamiary. Chcemy zejść z góry szlakiem przez Pas du Clapier, biegnącym w połowie długości masywu. Zaczynamy szukać znaków. Namalowane na płaskich kamieniach są trudne do zlokalizowania. Docieramy wreszcie do zejścia. I tu zacięcie. Ktoś ma obawy, że zostanie zdmuchnięty.

Trudno, nie będziemy się niepotrzebnie narażać. Musimy jednak przyspieszyć. Przekroczyliśmy połowę czasu przeznaczonego na pokonanie trasy. Trzeba trochę przyspieszyć, żeby wykorzystać zachodzące wkrótce słońce na zejście.

Udaje nam się bezpiecznie dotrzeć do parkingu. Zostaje jednak rozczarowanie, że nie udało nam się pokonać  Sainte-Victoire. Postanawiamy, że następnym razem zaczniemy z przeciwnej strony.

Do następnego razu Montagne Sainte-Victorie!

Podsumowanie

  • Koszt postoju na parkingu w pobliżu Maison Ste Victoire – bezpłatny.
  • Nie udało nam się przejść zamierzonego odcinka masywu Sainte-Victorie, więc na pewno tu wrócimy.
  • Trasa wycieczki: Croix du Provence – 14,9 km. Wznios / spadek 797 m.

Wskazówki

Większość parkingów rozmieszczonych wzdłuż masywu jest w okresie zimowym zamknięte. Pozostają otwarte jednie nieliczne. Powinny być czynne te położne przy popularnych szlakach

  • Aire d’accueil du Plan de l’Anchois
  • Parking du Bouquet
  • Maison Ste Victoire
  • Deux Aiguilles