Wakacje 2022 – Fondo

Dzisiaj podziwiamy wodospad Tret i robimy sjestę w Fondo

Ten dzień zaczynamy wcześniej. Z prognozy pogody wynika, że może być ciepło. Chcemy wykorzystać jak najwięcej poranka na przejście po szlakach.

Cascata di Tret

Idziemy chwilę po naszym wczorajszym śladzie. Trzymamy się szlaku 541 w kierunku miejscowości Tret.

Około 300 m przed miejscowością nie skręcamy do niej, tylko po znakach kontynuujemy w kierunku wodospadu Tret (Cascata di Tret). Zaledwie kilkadziesiąt metrów dalej zaczyna się zejście do wodospadu. Schodzimy dobrze przygotowaną ścieżką ze stopniami i drewnianymi barierkami.

Wbrew pozorom zejście jest długie. Warto jednak czekać na tę chwilę. Z dna doliny możemy obserwować może nie monumentalną kaskadę, ale naprawdę piękny wodospad. Nie dziwię się, że miejsce jest tak dobrze przygotowane. Można tu na chwilę zatracić się i odpocząć. Zresztą wilgotny i chłodny mikroklimat daje możliwość oddechu przed skwarem czekającym cię na górze.

Niestety wszystko, co dobre kiedyś się kończy. Drugą stroną doliny wchodzimy na górę. Chcemy zobaczyć jak wodospad wygląda z innej perspektywy, z góry.

Mimo wszystko polecam oglądanie wodospadu z dołu.

Kontynuujemy naszą wędrówkę. Tym razem już nie omijamy miejscowości Tret. Idziemy do połączenia ze szlakiem 542 w stronę Fondo. Nasz szlak wije się w pobliżu drogi, którą tu przyjechaliśmy. Pewne zaciekawienie i niepokój budzi widoczny ze szlaku klif po drugiej stronie doliny, a zwłaszcza biegnąca w jego poprzek kreska. Czyżby to nasza droga powrotna!? Tym będziemy się martwić później.

Fondo

Do Fondo dochodzimy około południa na wysokości jeziora Smeraldo (Lago Smeraldo). Jest to małe urocze jeziorko na obrzeżach miasta. Bierzemy przykład z miejscowych. Znajdujemy sobie w miarę wygodne miejsce i układamy się na południową sjestę. Podziwiamy co odważniejszych kapiących się w jeziorku. Większość ludzi woli jednak uprawiać leżakowanie.

Kanion Rio Sass

Po krótkim odpoczynku ruszamy dalej. Przez jezioro przepływa rzeka Rio Sass. Wypływając z niego utworzyła piękny kanion, który częściowo można przejść i podziwiać to dzieło natury. Jednak większa część kanionu jest dostępna za opłatą. Nie skorzystaliśmy z tej formy zwiedzania.

Wracamy do kampera

Szukamy szlaku powrotnego. Cały czas trzymamy się szlaku 522. Schodzimy w stronę doliny rzeki Torrente Novella, by po jej minięciu zacząć podejście.

Nasze obawy się sprawdzają. Będziemy wchodzić ścieżką przebiegającą na skos pionowego klifu. Chyba będzie dużo wrażeń. Z opisów wiemy mniej więcej co nas czeka. Ze zdziwieniem więc mijamy turystów, którzy próbują wejść tą ścieżką ze swoimi czteronożnymi pupilami. To się nie może udać. Naprawdę.

Okazuje się, że nie taki diabeł straszny jak go malują. Ścieżka jest szeroka, wyposażona w liny asekuracyjne i drabinki w najbardziej kontrowersyjnych miejscach. W żadnym miejscu nie czujesz się, że masz zaraz spaść. Nie oznacza to jednak, że jest pełny luz. Cały czas masz świadomość gdzie jesteś.

W zasadzie wyjście na płaskowyż nas zaskakuje,  że to już, że to koniec. Od tego miejsca do naszego parkingu jest w linii prostej około 400 m.

W ten sposób kończymy ten upalny i pełen wrażeń dzień.

Podsumowanie

  • Koszt postoju  na Area Sosta Camper – Castelfondo – 15,00€.
  • Trasa wycieczki – Tret – Fondo – 17,1 km. Przewyższenie – 760 m

Wskazówki

Jeśli chcesz zwiedzić cały wąwóz rzeki Rio Sass szczegóły możesz znaleźć na stronie Canyon Rio Sass .

Wakacje 2022 – Castelfondo

Jesteśmy u bram Val di Sole w Castelfondo

Ruszamy dalej. Nadal zostajemy w północnych Włoszech tyle, że zmienimy dolinę. Tym razem naszym celem jest miejscowość Castelfondo na obrzeżach doliny Non (Val di Non). Stromy podjazd od strony Bolzano budzi dużo emocji. Zachwycają widoki. Stresują wyjeżdżający z za zakrętu motocykliści, położeni poza oś jezdni, a ty za kierownicą zastanawiasz, czy on zdąży się podnieść. W każdym razie uwzględniamy teren w naszych przyszłych planach.

Zatrzymujemy się na Area Sosta Camper – Castelfondo. Bardzo ładnie położony parking z piękną panoramą. Zajmujemy przedostatnie wolne miejsce, ale za to z jakim widokiem. Rozwijamy się na naszym miejscu.

Ja natomiast postanawiam zapłacić za parking. I tu małe zacięcie. Pierwszy raz w życiu widzę coś takiego. Niby parkometr, ale jak go rozgryźć!? Z pomocą przychodzi mi starszy pan, właściciel stojącego obok kampera. Nawet bez znajomości języka z jego pomocą udaje mi się zapłacić za postój. Następnym razem pójdzie mi znacznie łatwiej, …. jak się wybierze na urządzeniu język angielski. W każdym razie formalności mamy za sobą.

Castelfondo

Nie tracimy czasu ustalamy trasę wycieczki. Chcemy zacząć od przejścia przez Castelfondo. Najpierw czeka nas droga przez typowe dla tego ternu obszary, czyli sady. Cała okolica obsadzona jest sadami  z jabłoniami. Większość sadów posiada zabezpieczenia w postaci rozciągniętych siatek. Wygląda to trochę przemysłowo, ale i ma swój urok. Po drodze znajduję opadniętą z drzewa morelę. Muszę przyznać, że lepszej moreli w życiu nie jadłem. Była boska, a to co dostajemy w sklepie to jakieś ochłapy.

Miejscowość jest niewielka, chociaż ma swoją historię. Sama nazwa prawdopodobnie pochodzi od Castrum Fundi, czyli rzymskiego ufortyfikowanego obozu wojskowego założonego na bazie kwadratu, w tym wypadku stanowiącego bazę logistyczną dla wysuniętych obozów broniących przed napadem ze strony barbarzyńców.

Z miejscowości szlakiem z lekkim podejściem idziemy w stronę Trattorii Arnica. Widać zresztą, że jest to popularne miejsce.  Przed trattorią trafiamy na odresturowany tartak z napędem wodnym, jeden z nielicznych zachowanych.

Stamtąd obchodząc Monte Ori wracamy z powrotem na plac postojowy.

Podsumowanie

  • Przejazd Glurns (Glorenza) – Castelfondo – ok. 100 km.
  • Area Sosta Camper – Castelfondo – położona na terenach rekreacyjnych (boiska itp.). Parking wyposażony w  toaletę i prysznic. Możliwość zaparkowania kilkunastu pojazdów.
  • Trasa wycieczkowa: Castelfondo – Trattoria Arnica – 11,2 km. Wznos / spadek 403 m

Wskazówki

Jeśli parking będzie zapełniony, możesz zatrzymać się na zewnątrz obiektu.